piątek, 2 grudnia 2016

Tytułem wstępu

Wrzucając pierwszy tekst, a właściwie jedynie krótki fragmencik opowieści, która siedzi mi w głowie od wielu, wielu lat zastanawiam się czy warto. Czy ktokolwiek do tego dotrze, czy pierwsze słowa tej historii zachęcą kogokolwiek do przeczytania całości...

Łowca Snów cz.1

Są dni, kiedy człowiekowi chce się płakać.
Tak po prostu.
Nie wiedząc dlaczego.
Nie mając konkretnego powodu, lub mając ich zbyt wiele.
W najmniej odpowiednim momencie.
Płynie jedna łza, żłobiąc w policzku własną ścieżkę.
Własne źródło ujścia.
Wiedząc, że nic to nie zmieni, toczy się kolejna - idealnie kształtna, okrągła.

Dziewczyna patrzy w lustro i już wie.
To się nie może tak skończyć.
Jej życie zbyt pospolite i mdłe.
Walczyć?
Czy jest o co?
Pozwolić, aby się tak skończyło?

Odpowiedź była prosta i jedyna: NIE!

I właśnie od tej chwili wszystko miało się całkowicie zmienić w jej życiu.

Postanowiła zawalczyć o siebie, za wszelką cenę!